poniedziałek, 10 grudnia 2012

bo czasem tak bywa.

Często zastanawiam się dlaczego wciąż popełniam te same błędy? Dlaczego robię to, mimo że jestem w pełni świadoma konsekwencji? Dlaczego sama się niszczę? Oddalam plany, marzenia... W sobotę terapia. W głowie tysiące myśli. Zrezygnować? który to raz? poddać się? bo nie chcę pokazać swojej słabości? bo chcę udowodnić, ze SAMA dam radę. Po co to wszystko? Chcę dotrzeć w sobotę na terapię i powiedzieć wszystko, całą prawdę.

A dziś mi smutno i źle. Nie chcę się użalać, bo nie prowadzi to do niczego dobrego. Po prostu muszę się wziąć w garść, póki jeszcze nie utonęłam po uszy. Przeraża mnie do czego jestem zdolna, przeraża mnie to jak cholernie duże znaczenie ma dla mnie mój wygląd.

Wszędzie biało. Podoba mi się. Idę w mroźny wieczór wypalając papierosa za papierosem. Lubię tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz