niedziela, 25 listopada 2012

taka jest kolej życia.

Dawno mnie tu nie było. Żyję. Nie napiszę, że jest dobrze, nie napiszę, że jest lepiej. Jest inaczej. Upadam. Ale podnoszę się. Zagryzam wargi i idę dalej, bo chcę. Marzę, planuję, snuję, wyobrażam. Chciałabym wiele. Uda mi się. To nic, że dziś się obiłam. Jutro dam radę. I pojutrze, za miesiąc, za dwa.

Terapia. Rozpoczęłam. Znowu. Dowiaduję się, odkrywam, poznaję, czuję.

Jutro kolejny krok.

Za tydzień następny.

Potrzebuję. Potrzebuję ludzi.

Samotność mnie zabija. Wysysa energię.

Wracam.


do treningów

do radości
do uśmiechu
do pasji
do ludzi

do życia

teraz, już.