Jem, jem, jem. Pochłaniam, pożeram, wciągam. Wór bez dna, studnia. Niestety.
Rozmowa. Pierwszy etap. Udało się. Jutro drugi. Bojęsiębojęsiębojęsię. W zasadzie nie mam żadnych złudzeń. Wiem, że dziś miałam szczęście. I tyle. Tylko tyle.
Żeby nie było tak smutno, ponuro i w ogóle na nie. Obwieszczę wszem i wobec: CHCĘ ŻYĆ! chcę poznać siebie, pomalutku, krok po kroczku odkrywać nieznane mi dotąd cząstki mej duszy. Może gdzie tam głęboko kryje się odrobina dobroci, serdeczności, ciepła? Byłoby miło;)
Jutro psycholog. Hip hip hurrrra! Cieszę się niezmiernie. Lubię rozmawiać z tą Panią. Jest naprawdę niezwykła. Serioserio! super babka jednym słowem;) Już na pierwszym spotkaniu mnie rozgryzła. A może czyta w myślach?;)
SW proszę bądź jutro przy mnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz